2 razy
Jednak nie przesmarowałem drugi raz łańcucha wczoraj wieczorem, bo przysnąłem nad notatkami z polityki gospodarczej i już mi się nie chciało...
Przed południem wyskoczyłem na Górę Morasko. Pokręciłem się nieco dookoła i wróciłem do domu. W otoczeniu lasów w ogóle nie wiało i momentami robiło się gorąco. Znalazłem też fajną hopkę przy zjeździe ze szczytu. Podjechałem jeszcze pod oczyszczalnię ścieków skąd rozciąga się panorama na Poznań i zjechałem na dół wzdłuż starego toru 4X. Nie chcąc wracać asfaltem wjechałem z powrotem do lasu. Wyjeżdżając zza zakrętu natknąłem się na sarnę :). Czmychnęła z prędkością światła...
Rezerwat przyrody "Meteoryt Morasko"

Tabliczka informacyjna na szczycie 153 m n.pm. (czyli tyle co nic, ot pagórek :P)

Duży na samym szczycie :).

Wspomniana hopka. Najazd z góry i 1,5 m w powietrzu.

Jeden z kraterów po meteorycie.

Panorama Piątkowa.

W oddali widać punkt widokowy na Dziewiczej Górze.

Stary tor do 4X. Poskakałbym sobie, ale jakoś miałem cykora...

Po południu wyskoczyłem jeszcze z Bierą w okolice Malty. Miało być rekreacyjnie, ale wyszło jak zwykle :P. Jak był wmordewind to pociskaliśmy, jak wiało z tyłu to też pociskaliśmy. Ogólnie cały czas pociskaliśmy... I teraz jestem dętka :)