To był udany dzień :). Non stop na rowerze. Słoneczko przygrzewało, więc chciało się jeździć, gdyby tylko ten wiatr był trochę słabszy...
Zacząłem od tego, że podwiozłem klucze do M1 dla Piotrka. Spotkanie pod Starym Marychem, a potem szybko na Morasko do Kasieńki na kilka minut :). Następnie, z braku laku, pojeździłem po lasku niedaleko i znalazłem kilka hopek.
Kuba jak zwykle z lekkim opóźnieniem (hehe, prawie tak samo jak ja z reguły :P), więc strzeliłem fotki Warcie :)
No i pogoniliśmy na południe. Mało żeśmy nie zabili padalca, trochę się koleżka wystraszył, ale nic mu nie jest :). Jego kolega zaskroniec nie dał się sfotografować dając nura gdzieś pod liście...
W Puszczykówku wciągnęliśmy po 2 gałki relaksując się w ogródku, a potem przy sklepie przyuważyłem takie oto ogłoszenie :D.
A teraz zagadka: znajdź 10 szczegółów :)
Przerwa na soczek i mierzenie cukru. Ogólnie to cały czas go miałem za mało, co pod koniec objawiło się tym, że jechało się trochę do tyłka dopóki nie zjadłem czegoś konkretnego w Żabce.
Podoba mi się ten głaz...
Biera ryzykant :). Chciałem go namówić na ciekawe ujęcie (on wskakuje do wody, a ja pstrykam fotki), ale powiedział, że "nie dzisiaj" :)
Ten biały domek to Dyrekcja WPNu.
Czerwone ruiny to... no właśnie, miałem sprawdzić :).
Po schodkach przyszło nam wchodzić, bo się droga skończyła.
Stary Marych dostał powołanie? Podonne koszulki miały również fontanny na Starym Rynku
Później spotkaliśmy jeszcze Martę [nazwisko do wiad. redakcji :P]. Gadka szmatka :) i do domu... Uff, a teraz mnie skurcze łapią :P. Anyway, było SUPER!
PS Byłbym zapomniał, kupiłem sobie rękawiczki, bo dotychczasowe mocno się zużyły. Wybór padł na względnie tanie Kelly's Comfort :). Zobaczymy jak się będą sprawowały.
Komentarze (8)
70?to pięknie:)ja nawet biegając mam straszne spadki większe niż na rowerku:) zagadka na poziomie;)dobrze ,że napisales bo sama dalej bym szukala;) Pozdr.
Cukru nie miałem więcej jak 70 a cały czas coś jadłem. Szczegóły są, Biera się trochę przechylił :). Spójrz na moją prawą rękawiczkę.
Zdjęcia się nie powiększają, bo to jest ich pełny rozmiar i podstawia się głupi link, zaraz je pokasuje. kosma100 ma rację - tak jest lepiej, bo nie trzeba klikać każdej miniaturki, żeby cokolwiek zobaczyć.
nie znalazłam żadnego szczegółu:P a jak cukier?ja ost,po zjezdzie z góry mialam LO... a tak w ogóle naciskam na zdjęcie i pojawia się info,że podana str.nie istnieje Pozdrowionka
Ja umieszczam zdjęcia na photobikestatseu i sam mi tam zmniejsza. A później umieszczam link do dużego zdjęcia. Przynajmniej coś widać ;) I myślę, że strona za bardzo się nie rozjeżdża ;D Pozdrawiam ;)
Ten wąż / zaskroniec czy inny tentego - zajebiaszczy ;D Ogłoszenie - wymiata totalnie. Szkoda, że umieszczasz tylko miniaturki a nie duże zdjęcia - nie chcę mi się klikac, czejkać itp ;) Pozdrawiam i gratuluję dystansu ;D