Malta po zmroku
Niedziela, 16 września 2007
· Komentarze(0)
Kategoria Samemu
Malta po zmroku
Po długiej przerwie w końcu wyskoczyłem na rower :). Łagoda ma spuchniętą kostkę, więc nie mógł mi towarzyszyć, a szkoda... Pogoda była rewelacyjna, zero wiatru, sucho, choć mogłoby być nieco cieplej. Troszkę mnie przewiewało na klacie i ramionach, a to znaczy, że przydałaby się jakaś kurtka windstopperem, ale to chyba od Gwiazdora by musiało być, bo to droga impreza :P.
Po długiej przerwie w końcu wyskoczyłem na rower :). Łagoda ma spuchniętą kostkę, więc nie mógł mi towarzyszyć, a szkoda... Pogoda była rewelacyjna, zero wiatru, sucho, choć mogłoby być nieco cieplej. Troszkę mnie przewiewało na klacie i ramionach, a to znaczy, że przydałaby się jakaś kurtka windstopperem, ale to chyba od Gwiazdora by musiało być, bo to droga impreza :P.