Rusałka i Strzeszynek
Poniedziałek, 27 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Samemu
Dzisiaj, druga wycieczka w tym roku :). Tym razem samemu, pojechałem najpierw na Greckie, dać jeść Lolce, podlać kwiatki pod nieobecność domowników, a potem nad Strzeszynek i z powrotem do domu przez Rusałkę. Wiało jeszcze mocniej niż wczoraj, co miało swoje dobre i złe strony, w zależności od kierunku w jakim jechałem, ale miało to znaczenie tylko w mieście. W lesie nie był aż tak odczuwalny :).
Strzeszynek, widok z pomostu.
Wygląda jakby łowił ryby, ale moim zdaniem chwilowo dał sobie spokój.

Giancik :)

Strzeszynek od drugiej strony.

A tu już Rusałka, zdjęcie z południowego brzegu.
Oj powiało kiedyś, powiało.

Wczoraj było tu pełno ludzi. Dzisiaj już tylko nieliczni amatorzy opalania.
Dlaczego wata cukrowa jest dzisiaj, a nie było jej wczoraj?! Skandal :)
Strzeszynek, widok z pomostu.

Wygląda jakby łowił ryby, ale moim zdaniem chwilowo dał sobie spokój.

Giancik :)

Strzeszynek od drugiej strony.

A tu już Rusałka, zdjęcie z południowego brzegu.

Oj powiało kiedyś, powiało.

Wczoraj było tu pełno ludzi. Dzisiaj już tylko nieliczni amatorzy opalania.

Dlaczego wata cukrowa jest dzisiaj, a nie było jej wczoraj?! Skandal :)
